Xena schudła :) Bartka starania dają ładne efekty. Myślę, że już jej wystarczy. Ostatnio zlała Mimblę za wkładanie łba do jej osobistej miseczki. Co za bezczelność ;)
Kiedy w grudniu wrócę do Krakowa przydałoby się zrobić przegląt kota. Tzn. dokładne badania krwi. Oczywiście w ramach prezentu na 14 urodziny :D. Wydaje mi się, że wypadałoby zobaczyć, co z nerkami, które były w styczniu "takie se" i wątrobą, która co prawda była w normie, ale lepiej dmuchać na zimne (mam uraz po tym, jak mnie wet nastraszył - przez przypadek). Xiężna czuje się dobrze, więc na szczęście nie trzeba się z tym szczególnie spieszyć - uff... :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz