piątek, 30 maja 2008

No i proszę!

No i Guzik, Pętelka, Nuka i Laima pojechały dzisiaj do własnych domków! :) okazało się, że są ludzie, którzy chcą w odpowiedzialny sposób ofiarować im miejsce w swoim sercu oraz troskę, i to troskę na najwyższym poziomie.
Trochę pusto...Anna Karenina nie może sobie znaleźć miejsca w łazience, za to zrobiła się nadspodziewanie mrucząca ;) Toci to zdaje się zwisa. Mamla wszystko co się da, więc nic się nie zmieniło. Mimbla z kolei wygląda na zadowoloną: uff...wreszcie dzieciarnia wyleciała z gniazda...


Dziś mogę powiedzieć już, że stan zdrowia Toci jest zupełnie niezły :D ssie grzecznie Mimblę, a Mimbla grzecznie pozwala. Wydzielina nie pojawia się już w oczkach, nie kichamy, więc wszystko idzie jak najlepiej.
Pojawiły się już pierwsze nieśmiałe ząbki :), niedługo więc solidnie podtuczymy Tocię Małą ;). I będzie Tocia Duża...:P

Dzisiaj zdjęć nie będzie, bo mam wirusa. Wirus postanowił zasugerować mi, że nie mam żadnych partycji. A w szczególności tych najważniejszych. Mam nadzieję, że cokolwiek z tego odzyskam...

Brak komentarzy: