sobota, 8 listopada 2008

Urocza

Dostałam znów zdjęcia Mimbli... jest urocza :) Nigdy nie przypuszczałam, że może się aż tak rozluźnić przy Xenie. Ale najwyraźniej czuje się bezpiecznie:

Języczek obowiązkowo na wierzchu...


I tu też...

A tu pilnujemy Toci. Żeby sobie krzywdy nie zrobiła. No, i żeby innym też nie robiła ;)

2 komentarze:

Luelka pisze...

Mimbla ma w sobie COŚ, co sprawia, że niby taka zwykła, a jednak zupełnie wyjątkowa.

Ma coś takiego w spojrzeniu, że jest w tym cień cierpienia, które przeżyła, i prawdziwej, kociej mądrości. Wbrew pozorom mają sporo wspólnego z Xeną - trudne, brudne i głodne życie za sobą. :(

Unknown pisze...

Hurra! Teraz już wiem skąd ten języczek na wierzchu :D

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/YfDgdEPyzAuQamQQCE6BPw

moja Czesia (Nuka) ma to po swojej ślicznej mamie! :)

Pozdrawiamy serdecznie.
Justyna z Czesiaczkiem.