poniedziałek, 28 września 2009

Gógl rozsądnie

Ktoś via gógl zapytał trzeźwo:

"czy można kastrować kotkę 7-letnią"

odpowiedź nie jest jednoznaczna, ale jeżeli kot jest w dobrej kondycji zdrowotnej - nawet powinno się. Wahania hormonalne (ciąże, rujki) i związane z tym zmiany w macicy mogą prowadzić do groźnych chorób, np. ropomacicza i różnych rodzajów raka.

Przed kastracją kot powinien być zbadany przez weterynarza, który przeprowadza wywiad, pyta o ewentualne dolegliwości, przeprowadza badanie itp. Jeżeli narkoza będzie dla kota przeciwwskazana, z pewnością o tym powiadomi właściciela. Czasem zdarza się, że mimo ryzyka przeprowadza się zabieg, gdyż jest niezbędny dla ratowania życia kota (w przypadku nowotworów itp.).

Ja w każdym razie polecam :) Xena została wykastrowana aborcyjnie gdy miała 13 lat. Szybko doszła do siebie i dziś, po prawie dwóch latach, czuje się wciąż bardzo dobrze. Strach jednak pomyśleć, co by było, gdybyśmy zaniechali operacji.

czwartek, 24 września 2009

Czy warto wykonywać kotce cesarskie cięcie?

Takie pytanie pojawiło się wczoraj w góglu. Gógl grzecznie wyświetlił mojego bloga, ale odpowiedź chyba niezbyt usatysfakcjonowała osobę czytającą.

Może wyrażę się jeszcze jaśniej: takie pytania należy zadawać weterynarzowi, do którego ma się zaufanie, najlepiej sprawdzonego przez kilka osób w różnych sytuacjach.
Ma to znaczenie dlatego, że każda ciąża przebiega nieco inaczej. Każda kotka jest inna. Zależy też, co chce się zrobić z kociętami - jeśli uśpić, to rzeczywiście mogę się wypowiedzieć - warto wykonać cesarkę. To odciąży kotkę, psychicznie i fizycznie.
W innym przypadku decyzja zależy od oceny sytuacji przez kompetentnego weterynarza. I tego należy się trzymać. Jego doświadczenie zawodowe, badania i dobra obserwacja kotki przez opiekuna powinny w rezultacie dać najlepsze rozwiązanie.

Konkurs na super-dom-tymczasowy

Na tym wątku opisywana jest historia bardzo chorej kotki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=76757&p=4958517#p4958517

Jej sytuacja jest jednak wyjątkowa, bo chorobą, na którą cierpi Blade jest strach. Jej sytuacja przerasta po kolei wszystkich, a dom tymczasowy, który opiekuje się nią obecnie jest na skraju wyczerpania.

Poszukujemy wyjątkowego domu. Takiego, który lubi wyzwania i nie zraża się porażkami. Który miałby ambicję wyciągnięcia Blade do świata, w którym istnieje radość życia.

Wymagania są następujące:
- doświadczenie z różnymi kotami
- wytrzymałość psychiczna
- odporność na stres, szczególnie związany z porażkami
- gotowość na codzienne podawanie leków
- duża ilość wolnego czasu.
- brak kotów w domu

Taki dom istnieje gdzieś, na pewno. Może być także tymczasowy. Potrzebujemy takiego "supermana" od kotów

Gógl atakuje z rana

Ostatnie kilka dni cechować się musiało naprawdę kiepskim biometem. Bo jak inaczej wytłumaczyć takie zapytanie: "instrukcja obsługi wypróżniania się"?
Najwyraźniej jednak osoba, która szukała tej instrukcji nie była usatysfakcjonowana treścią niniejszego bloga, bo nie spędziła na nim ani minuty.
Na szczęście padło też kilka sensownych pytań (mimo wszechobecnego "jak" i "dlaczego" w zapytaniach...), na które, w przeciwieństwie do poprzedniego, są w miarę dobre odpowiedzi.

czym dogrzac kocieta
Czymkolwiek: butelką z ciepłą wodą, termoforem, poduszką elektryczną, chętnym do współpracy kotem/psem. Wszystko zależy od skali problemu (tzn. ilości kociąt) i sytuacji. Trzeba też uważać, żeby nie przegrzać kociąt, które powinny mieć dostęp do chłodniejszego miejsca.

kot sika co chwile i nie moge sie wypróżnić
Uznajmy, że nie jest to zabawne. Zakładam, że to kot nie może się wypróżnić? Pewnie coś mu jest, więc trzeba koniecznie iść do weterynarza. Częste sikanie, tak jak u ludzi, jest spowodowane zwykle infekcjami pęcherza czy cewki moczowej. Za to niemożność wypróżnienia jest u kotów dalece bardziej poważną sprawą, niż u człowieka. Jeżeli zaparcie trwa kilka dni trzeba kota zbadać. Możliwe jest "zatkanie" z powodu zjedzonych nitek/folii/sznurówek/Bóg wie czego. To bywa niebezpieczna sytuacja, czasem potrzebna jest interwencja chirurgiczna.

kupic test na parwowiroze
www.forum.miau.pl, dział "Koty". Jest tam osoba, która zajmuje się sprowadzaniem testów na parwowirozę dla 'indywidualnych" odbiorców.
Jeśli potrzeba szybko testu na panleukopenię warto przedzwonić do kilku lecznic i zapytać o możliwość szybkiego wykupienia testu. W Krakowie takie testy ma na pewno obecnie kilka dobrych lecznic, między innymi przychodnia dr. Serwackiego czy klinika Arka.
Sama miałam z tym kłopot, bo lecznice nie zawsze chcą sprzedawać testy bez usługi. Ale jest na to sposób: mieć własny test. Ma to naprawdę sens, gdy są nieszczepione kocięta, prowadzi się dom tymczasowy i tak jak ja od czasu do czasu robi łapankę itp.
Panleukopenia według niektórych wetów jest chorobą rzadką. Nie znaczy to jednak, że się nie zdarza, tym bardziej, że jest bardzo zaraźliwa... lepiej więc zrobić test ;)


środa, 23 września 2009

Daina wypatruje domku

Daina przypomina, że ona też szuka domu.
Przez ostatnich kilka tygodni wydaje się, że nikt się nią nie interesuje, nie ma żadnych telefonów. Nikt nawet nie wyraził chęci bycia Opiekunem Dainy.

To jest wyjątkowy kociak, a sądzę, że będzie naprawdę wspaniałym dorosłym kotem. Teraz zachowuje się troszkę jak dzieciak z domu dziecka - widocznie tak we znaki dała się jej przebyta choroba i związane z nią cierpienie. Mała po prostu bardzo potrzebuje uwagi, ciepła, dotyku. Nie mówiąc już od duuużej ilości jedzenia ;)




Mimo uszkodzonego oczka jest piękna... będzie nam na pewno ciężko się z nią rozstać.

wtorek, 22 września 2009

Sahara upomina się

Sahara czeka na domek.

Domek ma być fajny i na zawsze. Bo Sahara jest fajna i naprawdę wierna.
To zamyślone spojrzenie kryje mnóstwo ciepła, czułości i otwartości. Jak na swój wiek Sahara jest bowiem bardzo dojrzała. Harcuje, owszem, ale za każdym razem, gdy przebywamy w jej towarzystwie afirmuje nas jak tylko potrafi - podnosi do góry koczkodanowaty ogonek, przymila się nienachalnie i delikatnie mruczy. Kocha głaskanie. Kocha noszenie na rękach. Kocha towarzystwo ludzi i innych kotów. Jest niekłopotliwa.


To, że jest kotem idealnym, nie ulega żadnej wątpliwości. To, że nie znalazła jeszcze domu, jest co najmniej dziwne.



Sahara właśnie przechodzi odrobaczanie, a jej infekcja, którą wreszcie zidentyfikowaliśmy z pomocą badań laboratoryjnych i fachowej opinii weterynarza, okazała się niegroźnym powikłaniem po panleukopenii. Ot, zwyczajne obniżenie odporności, z którego sama powinna wyjść. Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. No i że wreszcie znajdzie się TEN Człowiek...

poniedziałek, 21 września 2009

Przybyłam, sterroryzowałam, przytuliłam

Byliśmy świadkami niezwykłego zdarzenia. Xena jak zwykle ucinała sobie poobiednią drzemkę, gdy Daina znienacka wskoczyła na jej "łóżeczko" i bez skrupułów położyła się niemal na nodze naszej seniorki. Byłam już przygotowana na ratowanie Dainy i opatrywanie jej ran, ale tymczasem... Xena jak gdyby nigdy nic zmieniła tylko pozycję na nieco wygodniejszą i położyła łepek na grzbiecie Dainy...
Wstrząs był taki, że Bartek nic tylko biegał i robił zdjęcia. A Daina pozowała:









czwartek, 17 września 2009

pręgi na futrze służą do kamuflażu

Wszyscy o tym wiedzą. Moje koty postanowiły to udowodnić doświadczalnie i z uporem się maskują.


Tocia




Sahara


czwartek, 3 września 2009

Potrzebny dom stały lub tymczasowy... napóźniej do jutra

Wszystko dzieje się bardzo szybko, czas nas nagli, więc podam tylko linka:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=99494

Dom dla staruszki Pelagii potrzebny niemal natychmiast. Potrzebny jej jest spokój i obserwacja. Tylko i aż tyle. Do jutra musimy zabrać ją z lecznicy w Tarnowskich Górach.

Pelcia jest pod opieką CK - wszystkie koszty związane z jej pobytem w domu tymczasowym będzie ponosił azyl. Cichy Kąt jest w tragicznej sytuacji jeśli chodzi o miejsce - wszystkie domy są przepełnione, a kociarnia nie jest odpowiednim miejscem dla staruszki.

Ona potrzebuje chociażby tymczasowego domu tymczasowego!

środa, 2 września 2009

Googleanalytics wymiatają i miażdżą

Padłam jak przeczytałam:
(pytania do gógla)

"jak ustalic hierarchię miedzy kotami"

Odpowiedź: spróbuj najpierw nie spaść na sam dół hierarchii... Później i tak zrozumiesz, że koty same ustalają między sobą relacje.

"jak szybko z kociakiem do weterynarza"

Rozumiem, że coś się dzieje? Odpowiedź: bardzo szybko.

"co moze wyrosnac na rece"

Odpowiedź: Słyszałam coś o kaktusach.

PS. Już dawno zapomniałam dodać, że Sahara jest FeLV-ujemna :)))))