wtorek, 20 maja 2008

Tototototo....

To zasługuje na osobnego posta :D

Do mojej lazienki, a raczej, bardzo przepraszam - łazienki Mimbli - wprowadził się nowy kotecek.

Jest malutki. Jest dziewczynką...

Dopiero wczoraj otworzył "wszystkie" oczka (było dwuetapowo: najpierw jedno, potem przerwa, potem drugie ;) )


A oto i Ona - roboczo zwana Totą ;) Tocią, Totunią.




Maluszka ssie Mimblę uporczywie. Jest silna, więc "maszeruje" (choć raczej pełza) po łazience, w poszukiwaniu ciepłego futerka zastępczej mamusi.
Mimbla nie wykazuje entuzjazmu, bo już chyba ma dosyć.
Ale z drugiej strony na przeraźliwe piski "jeść!! jeeeeść!!!" ("piiii!! miii!!!!") odpowiada uroczymi mrukcięciami i miauknięciami, oznaczającymi pewnie "chodź tu do mnie" :)

Brak komentarzy: