wtorek, 20 maja 2008

Co może wyrosnąć ze słodkiego maleństwa....

....w dwa tygodnie?...

Wystarczającą relacją niech będzie ta powiastka umoralniająca (z życia wzięta):

Moje nogi nie wyglądają szczególnie zachęcająco. Dlaczego? Otóż wchodzę do łazienki z zamiarem, na przykład, wyczyszczenia kuwetki.
W 1 sekundzie kotek "a" wylatuje do pokoju, żeby zadrzeć z Xeną
W 2 sekundzie kotek "a" jest złapany, wylatuje kotek "b"
W 3 sekundzie rezygnuję z łapania kotka "b" dla dobra ogółu
W 4 sekundzie kotek "a" "c" i "d" wchodzą mi na nogi z urzyciem pazurków.
W 5 sekundzie nie wytrzymuję i wyję z bólu
W 6 sekundzie kotek "f" wskakuje mi na głowę bez skrupułów
W 7 sekundzie słyszę syczenie i warki - to kotek "b" podpadł Xenie
W 8 sekundzie rzucam się na drzwi (w międzyczasie może coś ze mnie spadnie), wbrew etykiecie dworskiej wrzeszczę (na moją ukochaną Ksieżnicznę) "Xena, .....!"
W 9 sekundzie biorę kotka "b" na ręce, który oczywiście jest caly i zdrowy, wcale nie przerażony (odstawiam do łazienki)
W 10 sekundzie myślę: "posprzątam kuwetkę później".

I tak w kółko. Codziennie.

jestem po prostu wyjątkowo dobrym obiektem wysokościowym. Wspaniałe miejsce do trenowania umiejętności wspinaczkowych. Cudowna ścianka, z rozlicznymi nierównościami i zmianami podłoża. Nic, tylko się wspinać.

Można jeszcze zrobić łapki na najlepszej bluzce mojej przyjaciółki. Można drzeć się w niebogłosy godzinami, by sprawić, że człowiek zaczyna wpisywać w googlu: "choroby kocie uporczywe miauczenie". Można jeść tak dużo, że człowiek stawia sobie pytania o nieskończone możliwości kociego brzuszka (np. interpretacja wg teorii względności: im szybciej będziesz jeść, tym mniej twój brzuszek będzie się napełniał ;) )
I tym podobne...


I tak Was kocham....

Tym razem śpię - Pętelka ;)

Brak komentarzy: