środa, 21 maja 2008

Rozmaitości codzienne

Jutro Laima będzie miała Gościa :)... nic więcej nie powiem :D trzeba trzymać kciuki :)


Martwię się o Tocię - wczoraj była bardzo głodna, jednak Mimbla wyraźnie nie miała ochoty na karmienie. Trudno mi cokolwiek teraz powiedzieć - może to zwyczajnie bolące sutki ;). Tak czy inaczej moje spodnie zostały kompletnie zapaprane covalescensem, którym wczoraj podkarmiłam Małe. Wolałabym jednak, szczerze mówiąc, żeby zawsze było tak:



Czerwone strzałeczki wskazują lokalizację Toci. Jak widać jest zupełnie niepodobna do Anny Kareniny, która akurat postanowiła położyć się na jej głowie ;)
I to wymowne spojrzenie Pętelki: Co się gapisz?...

Brak komentarzy: