wtorek, 22 września 2009

Sahara upomina się

Sahara czeka na domek.

Domek ma być fajny i na zawsze. Bo Sahara jest fajna i naprawdę wierna.
To zamyślone spojrzenie kryje mnóstwo ciepła, czułości i otwartości. Jak na swój wiek Sahara jest bowiem bardzo dojrzała. Harcuje, owszem, ale za każdym razem, gdy przebywamy w jej towarzystwie afirmuje nas jak tylko potrafi - podnosi do góry koczkodanowaty ogonek, przymila się nienachalnie i delikatnie mruczy. Kocha głaskanie. Kocha noszenie na rękach. Kocha towarzystwo ludzi i innych kotów. Jest niekłopotliwa.


To, że jest kotem idealnym, nie ulega żadnej wątpliwości. To, że nie znalazła jeszcze domu, jest co najmniej dziwne.



Sahara właśnie przechodzi odrobaczanie, a jej infekcja, którą wreszcie zidentyfikowaliśmy z pomocą badań laboratoryjnych i fachowej opinii weterynarza, okazała się niegroźnym powikłaniem po panleukopenii. Ot, zwyczajne obniżenie odporności, z którego sama powinna wyjść. Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. No i że wreszcie znajdzie się TEN Człowiek...

Brak komentarzy: