piątek, 5 grudnia 2008

Kostek...Kosteczek...

Kiedy go zobaczyłam łza w oku mi się zakręciła... Kostek to psiak, który dostał imię bardzo adekwatne do swojego stanu - to kosteczki obciągnięte skórką. Jest tragicznie wychudzony. W tej chwili to jego najpoważniejszy problem zdrowotny: jest karmiony pięć razy dziennie, małymi porcjami.



Niestety, za tą psią tragedią prawdopodobnie stoi jakiś niegodziwy człowiek. Kostek został prawdopodobnie więziony w ciasnym pomieszczeniu lub uwiązany na łańcuchu, bez pożywienia i wody...Ma odleżyny i inne problemy skórne.



Postanowiłam napisać o nim na moim typowo kocim blogu, bo jego życie i zdrowie zależy teraz od rehabilitacji, od kogoś mądrego i kochającego, który odbuduje jego siły. Jego rekonwalescencja potrwa zapewne bardzo długo.

Kostek potrzebuje bardzo puszek Royal Canin Convalescence Support. To karma przeznaczona właśnie dla psów w czasie rekonwalescencji. Azyl bardzo prosi o wsparcie chociaż taką puszeczką...

Oto psia strona Cichego Kąta: http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/ Na niej cała historia Kostka i dodatkowe informacje o tym, jak można pomóc temu biedakowi...

Brak komentarzy: