poniedziałek, 15 lutego 2010

Koniec

Drodzy Przyjaciele kotów Cichego Kąta,


13 lutego 2010 r. Cichy Kąt przestał być miejscem przyjaznym kotom. W Stowarzyszeniu zaszły zmiany, z którymi nie możemy się zgodzić. Niestety, nie ma czasu na prowadzenie proceduralnych sporów i zwoływanie kolejnych zebrań. Koty nie mają czasu. Ci z nas, którzy pełnili jeszcze obowiązki formalne w CK, zrezygnowali z nich. Zdecydowaliśmy, że nie możemy dłużej być wolontariuszami CK.

Nowo wybrany zarząd Stowarzyszenia wprost deklaruje, że nie zamierza utrzymywać opieki nad kotami na poziomie, który osiągnęliśmy przez lata wspólnej pracy dla bezdomnych kotów. Nie możemy zgodzić się na odejście od opieki nad kotami w domach tymczasowych, obniżenie wydatków na opiekę weterynaryjną i żywienie kotów kosztem utrzymania dobrego stanu zdrowia podopiecznych, rezygnację z programu sterylizacji kotów wolnożyjących, liberalizację polityki eutanazji.

Z tego powodu obecnie w ramach Stowarzyszenia nie bylibyśmy w stanie zapewnić wysokiego standardu opieki nad kotami, które pozostają pod naszą opieką.

Uważamy, że w Stowarzyszeniu Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt "Cichy Kąt" zaszły zmiany nie do przyjęcia dla osób, które przez lata pracowały na to, by "Cichy Kąt" był miejscem przyjaznym dla kotów. Niestety, nasze racje przeszły bez echa. Dlatego też postanowiliśmy zrezygnować z członkostwa w Stowarzyszeniu oraz dalszej współpracy z nim. Naturalną konsekwencją naszego postanowienia jest przejęcie odpowiedzialności finansowej i prawnej za koty w naszych domach tymczasowych i w kociarni.

Naszym najważniejszym obowiązkiem jest w tym momencie zapewnienie najlepszych możliwych warunków naszym podopiecznym. Wiąże się to z koniecznością przeniesienia kotów przebywających na terenie kociarni do domów tymczasowych oraz z zapewnieniem możliwości pozostania w domach tymczasowych kotom, które do tej pory tam przebywają.

Chcemy podziękować wszystkim, którzy przez te wszystkie lata wspierali naszych podopiecznych. Dzięki Wam przez długi czas skutecznie i na najwyższym poziomie mogliśmy walczyć z bezdomnością kotów oraz zapewnić najlepsze warunki tym, które trafiły pod naszą opiekę. W imieniu ponad siedmiuset naszych podopiecznych, którzy do tej pory znaleźli domy, dziękujemy Wam za lata wsparcia, nieustającego zainteresowania i życzliwości.

Mamy nadzieję, że przez te wszystkie lata zapracowaliśmy na Wasze zaufanie, które teraz tak bardzo jest nam potrzebne.

W najbliższych dniach zajmiemy się formalną organizacją naszej działalności w tej nowej, zaskakującej sytuacji.


Adria - Adrianna Baranowska
Barbara Horz - Barbara Horzowska
Ryśka - Magdalena Nykiel
Jose Arcadio Buendia - Jarosław Nykiel
Myszka.xww - Joanna Komenda
Majkowiec - Iwona Grosicka
Starchurka - Anna Stachura
Luelka - Izabela Zamorska-Wasielak
Almacita - Aleksandra Bober
Aassiiaa - Joanna Musiał
Grrr... - Agata Majchrzak

3 komentarze:

Abigail pisze...

Bardzo to przykre... Nie wiem, czy jestem w stanie pomóc, ale gdy znajdę pole działania dla siebie, pomogę na pewno. Póki co duchem jestem z Wami i kciuki trzymam i pozytywną energię wysyłam.

zgnoczek pisze...

:( szkoda, wielka szkoda, że tak to się wszystko potoczyło. liczę jednak, że obróci się ku dobremu dla czterołapiastych.

ewung pisze...

Nie mogę uwierzyć w to co czytam. Bardzo mi przykro. Trzymam kciuki za Waszych podopiecznych i za Was.