Bo tak właściwie to zapomnieliśmy napisać, że Zenitek pojechał do domku! :) Domek jest bardzo fajny, a Zenit na zdjęciu, jakie dostałam w dniu adopcji, całkiem zadowolony!
A po dziewczynki moje nikt nie dzwoni... wydaje mi się to dziwne, to takie piękne, kochane, przytulaśne i mruczące stwory. Obie mają cudowne charaktery. Najchętniej dałabym je komuś w dwupaku :)
Szukamy dla nich najlepszego domku pod słońcem:
Daina (u góry) i Sahara podczas zabawy:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz