Dostałam znów zdjęcia Mimbli... jest urocza :) Nigdy nie przypuszczałam, że może się aż tak rozluźnić przy Xenie. Ale najwyraźniej czuje się bezpiecznie:
Języczek obowiązkowo na wierzchu...
I tu też...
A tu pilnujemy Toci. Żeby sobie krzywdy nie zrobiła. No, i żeby innym też nie robiła ;)
Mimbla ma w sobie COŚ, co sprawia, że niby taka zwykła, a jednak zupełnie wyjątkowa.
Ma coś takiego w spojrzeniu, że jest w tym cień cierpienia, które przeżyła, i prawdziwej, kociej mądrości. Wbrew pozorom mają sporo wspólnego z Xeną - trudne, brudne i głodne życie za sobą. :(
2 komentarze:
Mimbla ma w sobie COŚ, co sprawia, że niby taka zwykła, a jednak zupełnie wyjątkowa.
Ma coś takiego w spojrzeniu, że jest w tym cień cierpienia, które przeżyła, i prawdziwej, kociej mądrości. Wbrew pozorom mają sporo wspólnego z Xeną - trudne, brudne i głodne życie za sobą. :(
Hurra! Teraz już wiem skąd ten języczek na wierzchu :D
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/YfDgdEPyzAuQamQQCE6BPw
moja Czesia (Nuka) ma to po swojej ślicznej mamie! :)
Pozdrawiamy serdecznie.
Justyna z Czesiaczkiem.
Prześlij komentarz